5.09.2018
Mimo kontuzji przewodnika lato nie było całkowicie stracone dla treningów. Wystarczy tak zmodyfikować ćwiczenia, żeby pies latał, a przewodnik nie musiał… Kilka migawek z ćwiczeń Alamka:
***
14.02.2018
Mamy to! Wyniki badań stawów biodrowych, łokciowych oraz kręgosłupa wpisane do rodowodu. ALAMO Fide Canem: HD – A, ED – 0/0, spondyloza wynik negatywny (0).
***
18.06.2017
XXI Międzynarodowa Wystawa Psów Rasowych, Kraków 17-18.06.2017: ALAMO Fide Canem – ocena doskonała.
***
28.09.2016
W dniu dzisiejszym, w trakcie nocnej akcji poszukiwawczej w okolicach Myślenic, Riwendell odnalazła poszukiwanego mężczyznę – żywego, w głębokiej hipotermii, ratując mu życie.
Lata szkolenia i ćwiczeń wydały oczekiwany plon. Dziękuję, suczeńko!
***
10.03.2016
Na trwających właśnie egzaminach psów ratowniczych, organizowanych przez Wydział Szkolenia Specjalistycznych Grup Ratowniczych PSP w Nowym Sączu, dwa psy z hodowli Fide Canem zdobyły uprawnienia ratownicze: Avalanche Fide Canem w specjalności terenowej, Ambaras Fide Canem w specjalności gruzowiskowej. Avalanche (Igma) pracuje w GRS PCK Trójmiasto, Ambaras (Tales) w Stowarzyszeniu Cywilnych Zespołów Ratowniczych STORAT. Bardzo szczęśliwa wspominam pulchne kluseczki, które poszły w świat by służyć ludziom Ava-Igma i Ambaras-Tales; kiedyś i obecnie:
***
30.05.2015
19 maja Riwendell urodziła 2 szczenięta płci męskiej. Poród był bardzo ciężki (wystąpiła atonia macicy) i zakończył się cesarskim cięciem. Na skutek komplikacji porodowych w trzeciej dobie straciliśmy jedno szczenię. Walka o drugie trwała 9 dni i także zakończyła się niepowodzeniem. FOREST Fide Canem i FIDO Fide Canem nie żyją. Po tych dramatycznych wydarzeniach hodowla przeżywa ciężkie chwile. Wszystkie siły poświęcamy w tej chwili jak najszybszemu przywróceniu zdrowia i sprawności naszej suczce, Riwendell, aby w niedługim czasie mogła wrócić do pracy jako pies ratowniczy GPR OSP Goszcza.
Mieliśmy rezerwacje na 6 szczeniąt; wspaniałych kandydatów na przewodników. Pieski miały być szkolone na ratowników GOPR, Straży Pożarnej, do służby w Straży Granicznej, do IPO. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim rezerwującym szczenięta za zaufanie do hodowli, cierpliwe oczekiwanie na pieska, wreszcie – wyrazy wsparcia i empatii, kierowane do nas w ostatnich, dramatycznych dniach. Żałuję ogromnie, że nie mogę powierzyć Państwu szczeniąt z Fide Canem.
***
22.04.2015
🙂 BĘDĄ SZCZENIĘTA! 🙂
Mamy potwierdzenie USG – Riwendell jest w ciąży 🙂 Planowany termin urodzenia się szczeniąt – ok. 22.05.2015. Możemy więc już oficjalnie oglosić zapowiedź miotu F:
Fide Canem kennel – litter F announcement
***
20.03.2015
RIWENDELL Traho została pokryta Cheesem ze Svobodneho dvora 🙂
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, będzie to pierwszy w Polsce miot po tym wybitnym czeskim psie sportowym. Więcej informacji o skojarzeniu i reproduktorze w zakładce krycia/mating oraz na stronie working dog.
***
7.03.2015
Ursa rozpoczęła cieczkę 😛 Paszport już gotowy, szczepienia są, samochód odremontowany, mapa Czech przygotowana….. liczymy dni. A tymczasem – jeszcze trochę gorczańskiej zimy…
***
5.03.2015
Kolejna akcja Ursy – poszukiwania zaginionej kobiety w Tenczynku. Zostałyśmy zadysponowane do akcji jako członkowie GPR OSP Goszcza. W trakcie przeszukiwania wyznaczonego wspólnie z Policją sektora lasu otrzymaliśmy wiadomość, że zaginiona się odnalazła.
***
10.11.2014
Z wielką przyjemnością informujemy, że wiosną 2015 planujemy krycie Riwendell jednym z czołowych czeskich owczarków sportowych, Cheesem ze Svobodneho dvora. Najnowszym sukcesem Cheesa jest zajęcie 25 miejsca na Mistrzostwach Świata IPO w Hagenau. Wiecej informacji o reproduktorze w zakładce „krycia”. Zgodnie z przyjetymi w hodowli zasadami przyjmujemy wcześniejsze rezerwacje szczeniąt (mamy już zamówienia na 4 szczeniaczki). Oczekujemy, że pieski będą miały dynamiczne charaktery i zdecydowane predyspozycje do szkolenia sportowego, ratowniczego i do służb.
Chees z przewodnikiem i rodziną
***
30.10.2014
Wspomnienia z obozu IPO ze szkołą Hitt-Dog: Alamo w roli głównej. Z powodu kontuzji ścięgna Achillesa u przewodnika Trener występuje chwilami w roli podwójnej 🙂
Alamo Fide Canem – protection training
***
29.07.2014
W Wydziale Szkolenia Specjalistycznych Grup Ratowniczych Szkoły Aspirantów PSP w Nowym Sączu odbyły się dzisiaj egzaminy zespołów ratowniczych specjalności terenowej i gruzowiskowej, organizowane przez Komendę Główną Państwowej Straży Pożarnej. Ursa i ja zaliczyłyśmy egzamin gruzowiskowy klasy 0, odnalazłszy w przepisowym czasie wszystkich czterech pozorantów. A lekko nie było – sądzę, że na tych gruzach spokojnie można by usmażyć jajecznicę 🙂 Ursę przed egzaminem schłodziłam oblewając strażackim szlauchem, samą siebie jakoś mi było głupio… Tak więc Riwendell Traho ma ratownicze uprawnienia IRO w tropieniu, państwowe uprawnienia ratownicze PSP w specjalności terenowej i potwierdzone wyszkolenie w specjalności gruzowiskowej, dające podstawy do składania egzaminu uprawniającego do akcji na gruzach. Tak więc teraz – treningi, treningi, treningi… Pracę Ursy na gruzach można obejrzeć tutaj
Na razie Ursa otrzymuje urlop, a Alamo przygotowuje się do obozu IPO – czas teraz pomęczyć młodego…
***
20.07.2014
Mamy wielki powód do dumy. Córka Ursy, Avalanche Fide Canem (Igma) zaliczyła z wysokimi ocenami próbny egzamin ratowniczy terenowy wg regulaminu PCK. Potwierdziła tym samym swoje predyspozycje i znakomite przygotowanie do pracy ratowniczej. Jest to ogromny sukces przewodnika – wyszkolenie psa ratowniczego w niecałe dwa lata to wielkie osiągnięcie 🙂 Igma z przewodniczką pracują w Grupie Ratownictwa Specjalnego PCK Trójmiasto. Dla mnie jako hodowcy to wielka radość i duma. Gratulujemy, życzymy sukcesów w dalszym szkoleniu i w pracy ratowniczej 🙂 Brawo Anita i Igma!!! Więcej zdjęć Igmy – ratowniczki tutaj
***
10.05.2014
Dziś uczestniczyłyśmy z Ursą w pokazach na pikniku 'Z psem weselej”, który odbył się pod kopcem Kościuszki w Krakowie. Trochę posłuszeństwa i sprawności na zaimprowizowanych przeszkodach, mały pokaz sterowności psa a potem mini-akcja ratownicza: szukanie zaginionego w …pokrzywach :). Nastrojowy filmik – migawki z imprezy i pokazów tutaj.
***
24.04.2014
Niestety, tej wiosny w hodowli Fide Canem nie będzie szczeniąt. Mieliśmy jedynie dwie rezerwacje, więc nie zdecydowaliśmy się na krycie. Nieobciążona macierzyństwem Ursa wykorzystuje czas na intensywne ćwiczenia umiejętności ratowniczych, ktore być może wykorzysta w pracy w jednostce Ochotniczej Straży Pożarnej w Goszczy, gdzie właśnie tworzy się grupa poszukiwawczo-ratownicza 🙂
***
22.04.2014
Otrzymaliśmy nowe zdjęcia Akaiego z zimowo-wiosennych spacerów. Kaj jest piękny i najwyraźniej bardzo zadowolony z życia. Mam nadzieję, że jego Pan jest równie zadowolony z niego 🙂 Zapraszamy do galerii
***
27.01.2014
Najwyższy czas zamieścić informację o wyborze dla Ursy partnera do ewentualnego krycia 🙂 Zgodnie z podjętą wcześniej decyzją, pokryjemy Ursę jedynie wtedy, gdy będziemy mieć zamówienia na przynajmniej 6 szczeniąt. W chwili obecnej mamy potwierdzone dwie rezerwacje. Zapraszamy miłośników aktywnego spędzania czasu z psem! Poniżej ogłoszenie; więcej informacji w zakładce „Krycia”
Kolejne krycie Riwendell planujemy na wiosnę 2014 r.
Planned mating – in the springtime 2014
RIWENDELL Traho & CHEES ze Svobodneho dvora
Zapraszamy do rezerwacji szczeniąt!
***
26.01.2014
Zdjęciowe podsumowanie jesieni: nowe fotki Amira i Adelinki.
Amir Adelina
A na początku zimy powitaliśmy na Przełęczy Gościa z Brazylii – Annę Jagnę, przyjaciółkę z forum Owczarkopedia.pl . Ania zrobiła nam wspaniałą sesję zdjęciową (do obejrzenia tutaj), niestety sama, jako fotograf, pojawia się na niej rzadko. Dzięki Jej uprzejmości mamy też nowe fotografie Ambarasa, pochodzące z wizyty Ani w Storacie. Dziękujemy!
Ania z Ursą Ambaras
***
18.11.2013
Riwendell Traho została licencjonowanym ratownikiem!
Wczoraj wraz z Ursą zaliczyłyśmy egzamin Państwowej Straży Pożarnej ze specjalności ratowniczej terenowej klasy 1. Tym samym uzyskałyśmy jako zespół uprawnienia do uczestniczenia w akcjach ratowniczych na terenie kraju i poza granicami kraju.
Egzamin, tak jak i poprzedni, odbył się w profesjonalnej i miłej atmosferze. Ursa bardzo ładnie zaliczyła test współpracy, na który składają się posłuszeństwo i sprawność, w próbie poszukiwawczej psikusa sprawiły nam warunki atmosferyczne: po bardzo mglistym poranku, tuż przed pracą Uśki przebilo się słońce i mgła się uniosła, a wraz z nią prawdopodobnie zapach pozoranta, gdyż w prostym terenie, przy prawie nieruchomym powietrzu sucz miała problem ze znalezieniem; zachowywała się, jakby nikogo nie czuła, a na moje uporczywe wysyłanie do szukania niecierpliwiła się i sprawiała wrażenie zagubionej. Poradziła sobie jednak i druga część egzaminu (odnalezienie kolejnych dwóch pozorantów) poszła nam już znacznie lepiej. Egzamin zdany, choć pozostał mi niedosyt – miałam nadzieję że Usia pokaże taką klasę, jak na „zerówce”. Mimo to radość wielka – wieloletnia praca przyniosła owoce. Wiemy też, nad czym dalej pracować 🙂
***
15.09.2013
Otrzymaliśmy nowe zdjęcia Avalanche – Igmy i Akaiego. Piękne psy z nich wyrosły! Zapraszamy do oglądania: Igma na wakacjach , Kaj i sianokosy.
Avalanche Fide Canem – Igma Akai Fide Canem
***
2.09.2013
Na wiosnę 2014 r. planujemy kolejne krycie Riwendell. Więcej informacji w zakładce „Krycia”.
***
31.08.2013
Wczoraj Ursa zdała egzamin Państwowej Straży Pożarnej ze specjalności ratowniczej terenowej klasy O.
Egzamin organizacyjnie bardzo dobrze przygotowany, odbył się w profesjonalnej, sympatycznej i życzliwej atmosferze. Sunia spisała się znakomicie, zadanie egzaminacyjne, na które przeznaczone jest 40 minut, wykonała w minut siedem. Pracowała w pięknym stylu, zespół sędziowski nie miał żadnej uwagi krytycznej – ani do psa, ani do przewodnika. Nie chcąc psuć suczynej roboty pańcia test z teorii napisała takoż bezbłędnie. Obie jesteśmy szczęśliwe i dumne. I oczywiście – zaczynamy przygotowania do egzaminu klasy 1.
***
25.08.2013
Alamo zaliczył obóz szkoleniowy IPO szkoły Hitt Dog z trenerem Jackiem Lewkowiczem. Wcześniej przez miesiąc trener pracował z Alamkiem nad… opanowaniem popędu łupu, gdyż młodzian na widok rękawa lub gryzaka miał szaleństwo w oczach. Na obozie spisywał się świetnie; na placu treningowym był opanowany i karny, uczył się bardzo szybko. Musimy jeszcze pracować nad posłuszeństwem, także w sytuacjach cywilnych, gdyż w drodze na plac Lamek włączał syrenę jak strażacki wóz jadący do pożaru :). Alamo zrobił znaczące postępy, pańcia schudła 2 kg – obóz ze wszech miar udany. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć.
***
1.07.2013
Dostaliśmy informacje i zdjęcia od właściciela Akaiego. Kaj wyrósł na potężnego psa i pędzi bardzo aktywny żywot, gdyż jest intensywnie szkolony. Opanował już podstawowe posłuszeństwo, ćwiczy kondycję i sprawność (pokonywanie przeszkód sztucznych i terenowych), aportowanie z wody, szukanie przedmiotów i tropienie – i osiąga znakomite rezultaty. W dalszym planie – szkolenie obronne.Przewodnik chwali go zwłaszcza za pracę węchową i twierdzi, że mają z Akaim bardzo dobrą więź i porozumienie. Nie ma większej radości dla hodowcy niż wiadomość, że wyhodowany pies osiąga sukcesy w szkoleniu i żyje w przyjaźni ze swym przewodnikiem. Z relacji i zdjęć wynika, że Kaj i jego Pan są z siebie bardzo zadowoleni, co jest dla mnie powodem radości i dumy. Gratulacje dla Kaja i jego przewodnika – i życzymy dalszych sukcesów! Zapraszamy do nowej galerii Akaiego: Akai – migawki ze szkolenia
***
4.06.2013
Dzieci Ursy skończyły rok i przestały być szczeniakami. Te, z którymi mam kontakt, szkolą się intensywnie. Alamo ćwiczy posłuszeństwo i sprawność. Zaliczył próby testujące przydatność do szkolenia obronnego, przeprowadzone przez czeskiego szkoleniowca Jiriego Scuckę i został oceniony jako bardzo obiecujący 🙂 Pracujemy, wykorzystując każdą przerwę między deszczami, którymi aura raczy nas obficie od dwóch tygodni.
Najnowsze zdjęcia Ursy i Alama w galerii Wiosna na Przełęczy . A poniżej – roczne dziewczynki: Adelina i Avalanche-Igma
***
24.12.2012
Dostaliśmy nowe zdjęcia Akaiego i Igmy – Avalanche – zapraszamy do oglądania! Fidekanki rosną i mężnieją, a z relacji właścicieli wynika, że osiągają sukcesy w szkoleniu, co bardzo mnie cieszy.
***
23,11.2012
Zaliczyłyśmy z Ursą egzamin BH na ocenę bardzo dobrą (55/60). Mała rzecz, a cieszy. 🙂 Byłoby idealnie, gdyby nie błoto, które ziębiło w brzuszek i sucz zamieniła warowanie w marszu na siad 😉 – i poszło 5 punktów. Socjal – bez zarzutu, kto zna Ursę, ten się nie dziwi. Teraz trzeba wziąć się zdecydowanie za pracę z Alamkiem, który zostaje z nami na stałe :):):) Wzrostem dorósł już mamę, ale w kwestii skupienia uwagi na przewodniku do Ursy mu daleko – caaaaaaały świat go niezmiernie interesuje. Nic to, pracujemy!
***
12.11.2012
Dotarły do nas nowe zdjęcia Akaiego i informacje, że psiak się zaaklimatyzował i coraz lepiej rozumieją się z nowym przewodnikiem. Bardzo mnie to cieszy, bo mogę już zająć się wyłącznie Alamem – pracujemy więc coraz intensywniej. Nowe zdjęcia Kaja można zobaczyć tutaj, dorastającego Alamo – tutaj. Uszy wreszcie na baczność 🙂 (Alamowe to te bardziej zaokrąglone, w kształcie szczeniakowate jeszcze, pięknie to widać o świcie na tle nieba)
***
28.10.2012
Otrzymaliśmy pierwsze zdjęcia Kaja z nowego domu. Przyzwyczaja się, choć na początku tęsknił i był zestresowany. Na zdjęciach widać, jak bawi się gryzakiem ze swym nowym panem – więc nie jest tak źle 🙂 Kaj mieszka w pięknej okolicy, lasy, łąki, woda…Wierzę, że będzie miał ciekawe życie i będzie szczęśliwy.
Mamy też nowe zdjęcia Amira, który wyrasta na pięknego psa – zapraszamy do odwiedzin w galerii.
Alamo rośnie jak na drożdżach, ostatnio przy okazji wizyty u weterynarza został zważony – waży 24 kg! A wizyta z powodu wysokiej gorączki, oczywiście w sobotę po południu, kiedy trzeba szukać dyżuru… Okazało się, że zafundował sobie zapalenie gardła :(. Ale dzięki temu namierzyliśmy dobrą klinikę, dyżurującą całą dobę. To cenna informacja, choć lepiej, by nie była potrzebna…Z powodu infekcji musiałam ograniczyć Alamkowi szaleństwa na pierwszym w życiu śniegu; trudno, nadrobi w swoim czasie. Dziś już szaleje, antybiotyk zrobił swoje.
Poniżej – Alamo z Ursą w ostatnim jesiennym dniu
***
17.10.2012
W sobotę pożegnaliśmy Akaiego – pojechał do nowego domu, do Lichenia. Trafił do rodziny z tradycjami w szkoleniu owczarków, miłośników użytków. Mam nadzieję, że będzie szczęśliwy. Bardzo mi go brakuje – choć przecież wiedziałam, że nie mogę mieć trzech psów i Kaj pójdzie „do ludzi”…. brakuje kajusiowych „pogaduszek’, pomruków, porannego wylizywania, spojrzenia pełnego oddania i codziennego rozrabiania z bratem, który też nieco przycichł. Kaj, jesteś wspaniałym psem – szerokiej drogi i dużo szczęścia!
A w galerii kolejna porcja zdjęć – Akai i Alamo 4,5 miesiąca oraz Akai i Alamo – ostatnie dni razem. Zapraszamy!
***
10.10.2012
Otrzymaliśmy nowe zdjęcia Igmy -Avalanche Fide Canem. Z powodu licznych ostatnio peregrynacji i braku dostępu do internetu zamieszczam je z niewielkim opóźnieniem. Bardzo elegancka panienka z roz(ch)wianymi uszami 🙂 – Kaj ma w tej chwili identyczne stadium: czasem stoją, czasem się chwieją. Znajoma miała okazję spotkać się z Igmą i jej Panią i mówi, że przemiła i urocza z niej sunia, a z listu właścicielki wnoszę, że także bardzo mądra. Cóż, niczego innego się nie spodziewałam 😛 Zapraszam do obejrzenia Igmy, przyszłej ratowniczki, w jej galerii .
***
1.10.2012
Zamieściłam trochę nowych zdjęć moich chłopaków, Alama i Akaiego – zapraszam do galerii
A Ursa na gruzach pracowała ładnie – przewodnik bardzo z niej zadowolony 🙂 Zdjęć nie miał kto robić niestety, a szkoda, bo utytłani byliśmy malowniczo…
***
26.09.2012
Adelinka pięknie się zaprezentowała w Chorzowie, niestety pan sędzia uznał, że jest zaledwie „obiecująca”. Niezrażeni tym właściciele wystawili ją w Czchowie, na wystawie owczarków – i słusznie, bo tam uzyskała ocenę „wybitnie obiecująca” i wzbudziła zainteresowanie hodowców. Bardzo jestem dumna i gratuluję ślicznej „wnusi”.:)
Więcej zdjęć Adelinki z wystawy w jej galerii
Akai i Alamo zupełnie już zaaklimatyzowali się w mieście i chodzą do przedszkola. Alamo jest wyraźnie niepocieszony, że ludzi na ulicach jest za dużo, żeby z wszystkimi wylewnie się przywitać, ale na zajęciach w miarę spokojnie robi, co należy. Za to Akai wkłada w każde działanie tyle energii, że wystarczyłoby dla drużyny piłkarskiej: na komendę „waruj” wali z impetem przednimi łapami o ziemię, zaś na komendę „do mnie” z szybkością i siłą pioruna wpada mi „na klatę” po czym osuwa się u moich stóp oczekując nagrody za tak widowiskowo wykonane polecenie. 🙂 Stanowczo nie jest to pies dla starszej pani, chociaż Kaj uważa inaczej; nie odstępuje mnie na krok i nawet jak śpi mocno, a ja przejdę do innego pomieszczenia, niepostrzeżenie przemieszcza się „nie przerywając snu” i znowu/nadal mam go u nóg. Bardzo chciałabym znaleźć mu wreszcie nowy dom, bo taką więź powinien budować z nowym właścicielem.
Ursa z szaloną radością wróciła do treningów, na wyjazdowym szkoleniu Storatu przeszukiwała las z szybkością tornada (już wiadomo po kim Akai to ma ;)), i nawet zjazd na linie przez rzekę, który zwykle stresuje psy, nadzwyczajnie jej się podobał – ale skoro przypięta do pańci, to nic stać się nie może. Nie mamy niestety dobrej fotki, bo wszystko działo się zbyt szybko. A niebawem – trening gruzowy.
Za chwilę zjazd – właśnie dopinają mi Ursę w „pampersie”
Na szkoleniu w Rudawce Rymanowskiej Ursa spotkała swego synka Ambarasa, który już szkoli się na ratownika. Pięknie nasz Grubcio rośnie, uszka mu już ładnie stoją i wspaniały z niego pies, zapatrzony w swego przewodnika – a starszy kolega Platon troskliwie się nim opiekuje. Zapraszamy do galerii Ambarasa.
***
10.09.2012
W życiu moich chłopaków, Alamo i Akaiego, którzy nadal są z nami, zaszła ogromna zmiana. Wczoraj wieczorem przyjechaliśmy z gór do Krakowa. Psiaki pierwszy raz podróżowały dłużej samochodem (wcześniej tylko na szczepienia do weta). Wygląda na to, że Alamo jest urodzonym psem samochodowym: z wielkim zainteresowaniem wyglądał przez wszystkie dostępne okna i śledził to co za nimi, uśmiechał się promiennie do mijanych samochodów, wreszcie zasnął spokojnie na siedzeniu. Akai był nieco zdenerwowany i było mu niedobrze, ale także w końcu usnął na moich kolanach. A na końcu podróży malcy zostali wysadzeni w inny świat – MIASTO. Niezliczone nowe zapachy, mnóstwo ludzi, samochodów, hałas, beton i asfalt i nawet trawa jakaś inna…I nowy dom; zapachy trochę znane, bo dużo woni pańciostwa, ale i nowych całe mnóstwo. I tyle nowych miejsc i rzeczy, a tu co rusz „nie wolno”…Alamo, jak zawsze, siła spokoju; baaardzo zainteresowany, co objawia sie tym, że patrzy, patrzy, patrzy…. przed ulicą siadł i chłonął wzrokiem przejeżdżające auta. Z każdym człowiekiem chciał się witać serdecznie, ze spotkanymi psami takoż. Akai – bardzo podniecony: ogonek do góry i ruszamy eksplorować ten nowy świat. Na groźne potwory (ryczący motor, zegar głośno bijący) na wszelki wypadek warto szczeknąć, niech się trzymają z daleka. Obce psy – obwącham z pewnej odległości, potem się przywitam. A na spacer z pańcią w ten nieznany świat najlepiej się idzie trzymając w mordce ulubiony gryzak – w pozie i z miną zdobywcy. I tylko ja nieszczęsna ledwie żywa – spacery z psem x 3 to dość wyczerpujący program dnia…Aktualne zdjęcia chłopaków, jeszcze poza cywilizacją w galerii
Dostaliśmy dużo nowych zdjęć Amira, który rośnie pięknie, uszka już mu stoją i wygląda coraz bardziej męsko – zapraszamy do Amirkowej galerii.
Adelina w najbliższą sobotę 15.09. bierze udział w wystawie, w klasie baby – trzymamy kciuki. Myślę, że nikt się nie oprze urokowi Adelinki 🙂
***
8.08.2012
Akai – wilczasty piesek – nadal czeka na swój dom!
Affinity od tygodnia mieszka już z nową panią i aklimatyzuje się do nowego domu. Można więc dopisać do zestawienia:
Affinity – Rzeszów
Mam wieści od Adelinki i Avy, która otrzymała domowe imię Igma, że sunie dobrze zniosły zmianę domu i przewodnika i czują się w nowych miejscach u siebie; obie suczki rozpoczęły już szkolenie 🙂 Z relacji nowych właścicieli moich piesków widać, że wszystkie dobrze trafiły, są otoczone opieką i serdecznością. Będę szczęśliwa, jeśli także Akai odnajdzie swoje szczęśliwe miejsce. Na razie obaj z Alamo biegają po łąkach i lasach, urządzają zapasy ze sobą oraz z mamą, pobierają już także początkowe, elementarne psie nauki: chodzenie na smyczy, przychodzenie na wołanie, siad, początki aportu. Chłopcy rosną i mężnieją w oczach, co widać na zdjęciach w galerii; zapraszam także do galerii Adelinki i galerii Avalanche – Igmy
***
29.07.2012
Jeden piesek wilczasty czeka na swój dom!
Za nami tydzień bardzo bogaty w przeżycia. Kolejno żegnaliśmy Amirka, Ambarasa, Adelinkę i Avalanche. Mają już własne domy i przewodników, Amir i Avalanche dodatkowo psich kompanów – członków stada. Dwójka będzie ratownikami 🙂 Porozjeżdżały się nam pieski po Polsce…
Amir – Kraków
Ambaras – Rzeszów, STORAT
Adelina – Mysłowice, policja
Avalanche – Gdynia, Grupa Ratownictwa Specjalnego PCK Gdańsk
Za kilka dni opuści nas Affinity, Alamo na razie zostaje w hodowli. Poszukujemy jeszcze domu dla Akaiego. Akai jest bardzo żywym psiakiem o silnych, zrównoważonych popędach; odważny, dążący do kontaktu z człowiekiem, bardzo podatny na szkolenie. Będzie psem zapatrzonym w swojego przewodnika, bardzo współpracującym.
***
21.07.2012
Sześć szczeniąt jest już zarezerwowanych
Pieski rozpoczęły ósmy tydzień. Jutro pierwsza grupka opuści stado i pojedzie do nowych domów. Ogromnie ciężko mi się z nimi rozstać, ale z drugiej strony widzę, że w tej chwili każde z nich potrzebuje indywidualnego podejścia i pracy tylko z nim. Mając pod opieką siedem nie jestem w stanie im tego zapewnić. Będzie lepiej dla nich, jeżeli rozpoczną nawiązywanie więzi ze swoim przewodnikiem, który poświęci każdemu wiele czasu i uwagi – tyle, ile potrzebują. Moje szczenięta – moje psy: Adelina, Ambaras, Avalanche i Amir – wkraczają na drogę do dorosłości. Życzę każdemu szerokich łąk do biegania, dobrych rąk do głaskania i owocnej pracy z Przewodnikiem.
***
16.07.2012
Pięć szczeniąt jest już zarezerwowanych! Dostępne są jeszcze dwa pieski wilczaste.
Maluchy skończyły sześć tygodni i… właściwie przestały być maluchami. To już „całą mordką” pieski, co można zobaczyć w galerii Z każdym dniem uzyskują nowe umiejętności i zdobywają nowe doświadczenia, o co bardzo dbamy. Szczeniaki znają już różne podłoża: sprawnie biegają po lakierowanej podłodze, drewnianych surowych dechach, kamiennych schodach, piachu, drobnym żwirku, grubym żwirze, rozrzuconych kamieniach, trawie wysokiej i niskiej, rozgrzanej słońcem i po deszczu (a nawet w trakcie), leśnej drodze, ściółce, igliwiu…Znają palące promienie słoneczne i chłód porannej rosy, maczały łapki w kałuży i kładły brzuszki na rozgrzane kamienie. Szukały drogi w gąszczu wysokich traw i w mroku gęstego lasu. Słuchały śpiewu ptaków i warkotu piły, muzyki radiowej, grzmotów burzy i dźwięku odkurzacza. Są odważne, pewne siebie, radosne, stawiają wyzwania sobie nawzajem i całemu światu. Niedługo pójdą każde inną drogą, każde za swoim przewodnikiem… Mimo tego, że opieka nad nimi jest bardzo pracochłonna, towarzyszenie im w rozwoju jest fascynującą przygodą. Każde jest inne, każde ma wiele talentów i różne psie przywary – każde jest Niepowtarzalnym Szczenięciem, zasługującym na dobre ręce i kochający dom. Proszę Boga o takie domy dla nich – a na razie biegamy po gorczańskich łąkach i lasach i bierzemy wszystko, co tylko się da do pyszczka (to szczeniaki) oraz wyciągamy z pysiorów wszystko co zdążymy (to ja i mąż). Ot, nasze wspólne pieskie życie 🙂
***
29.06.2012
Maluchy skończyły miesiąc! Przez ostatni tydzień ich rozwój przebiegał tak szybko, że nie zdążyłam się przyzwyczaić do jakiejś ich umiejętności a one osiągały już wyższy jej poziom. Tak było z chodzeniem – kiedy wyniosłam je po raz pierwszy na trawę zastanawiałam się, czy będą sprawnie chodzić, bo u nas przed domem strasznie krzywo (dom stoi na zboczu) – a one zaczęły biegać! A w kojcu – drobna Avalanche wspięła się na 30 cm ściankę i…zeskoczyła na zewnątrz. W jej ślady poszedł Ambaras, pokonując przeszkodę prawidłowym ześlizgiem. Mocno pracują nad hierarchią w stadzie, bójki i przepychanki wybuchają co chwilę. No i wreszcie nadeszła dla nich ta najwspanialsza dla każdego psa chwila – dostały miseczki! Z zawartością! Teraz tylko rosnąć, co sumiennie czynią. Zapraszamy do galerii
***
21.06.2012
Cztery szczenięta są już zarezerowane!
Mija trzeci tydzień życia szczeniąt. Maluchy chodzą już sprawnie, więc zmieniliśmy wystrój kojca: znikła klatka-nora, małe mają teraz spory teren do przemieszczania się i zabaw. Materac służy głównie jako miejsce karmienia i odpoczynku dla Ursy, chociaż ta coraz więcej czasu spędza poza kojcem. Szczenięta mają też kącik toaletowy wyścielony gazetami, z którego coraz częściej korzystają. Na materac już nie siusiamy. 🙂 Są coraz bardziej socjalne: bawią się ogryzając sobie pyszczki, łapki, „skacząc” sobie nawzajem na grzbiety i łebki, poszczekując i warcząc. Adelina wczoraj złapała pyszczkiem gazetę – trzeba się postarać o zabawki…Zapraszamy do obejrzenia aktualnych zdjęć.
***
14.06.2012
Dziś szczenięta kończą drugi tydzień. W ostatnich dniach zaliczyły dwa ważne osiągnięcia: otworzyły oczy i stanęły na nogi. Niebieskie ślepka jeszcze mętne i nieco nieprzytomne, a chodzenie odbywa się w rytmie: dwa kroki – bęc – trzy kroki – bęc, ale z każdym dniem jest postęp. Fazę neonatalną mają już zdecydowanie poza sobą, zaczęła się faza przejściowa. Widać początki relacji wzajemnych: obmacują się pyszczkami, badają, warczą w zbyt brutalnych kontaktach (walka o sutek). Nieobecną chwilowo matkę przywołują szczekaniem i wędrują wokół kojca w jej poszukiwaniu. Coraz częściej węszą, badając otoczenie i wystawiając łebki ponad deskę, zagradzającą wejście do kojca; Ambarasowi udało się już pokonać tę barierę i wypaść, co wcale go nie stropiło… Zapraszam do galerii
***
7.06. 2012
Maluchy mają już tydzień. Rosną w oczach i coraz bardziej przypominają pieski. Wczoraj najsilniejszy Ambaras szczekał i warczał wyrażając niezadowolenie że mama wyszła z kojca,a on jest głodny; zdążyłam to nagrać, więc mam corpus delicti. Małe piszczą, pomrukują przy ssaniu, gaworzą, przeciągają się przez sen i wywracają na grzbiet – jak mamusia. 🙂 Są z każdym dniem silniejsze i sprawniejsze. Dzisiaj kilka próbowało unieść się na łapkach przy pełzaniu – to już pierwsze próby chodzenia! Widać to na dzisiejszych zdjęciach – zapraszamy do galerii.
***
31.05.2012
Mamy szczenięta! We have puppies!
Dzielna mamusia Ursa urodziła gromadę szczeniaczków. 🙂 Zapraszamy do działu „Szczenięta„!
***
21 maja 2012
Według kalendarza do porodu pozostało nam około tygodnia. Ciało i zachowanie suczki sygnalizują, że to już niebawem: w sutkach pojawiło się mleko, wczoraj na spacerze Ursa schowała się w gąszczu smreków i zaczęła rozgarniać ściółkę, najwyraźniej przygotowując sobie gniazdo. Już nie wymusza natarczywie jedzenia, choć podane sprząta z apetytem. Na spacerach truchta nieśpiesznie leśnymi ścieżkami; nagrzane słońcem igliwie pachnie intensywnie, drzewa szumią w porywach wiatru a ptaki prześcigają się w koncertowaniu – jakby cały wiosenny gorczański las przesyłał jej radosną wiadomość: wszystko w porządku, już niedługo… 🙂
***
13 maja 2012
Ursa wyraźnie grubnie, smukła sylwetka z „podkasanym” brzuszkiem poszła w niepamięć. Jakby na przekór temu, jej aktywność znowu wzrosła; na spacerach chętnie biega, z dużą energią ćwiczy posłuszeństwo i tęsknie spogląda w stronę piłeczki i gryzaka, które chwilowo zawisły na kołku. Dziś patrzy na mnie z wyraźnym wyrzutem, gdyż z powodu nagłego załamania pogody i mojej lekkiej infekcji przebywamy na zewnątrz mniej niżby sobie życzyła. Je też mniej niżby sobie życzyła – mianowicie życzyłaby sobie non stop 😛 W domu dużo czasu poświęca na zajmowanie się sobą – wylizuje się, iska, mości w kojcu.
Małe fidekanki przekroczyły już chyba 10 cm 🙂
***
8 maja 2012
Jesteśmy już za półmetkiem! Według kalendarza ciążowego maluchy mają już po ok. 7 cm. 🙂 Sunia wyraźnie się zaokrągla, nieco ograniczyła aktywność; wczoraj odbyłyśmy ostatni trening poszukiwania w terenie, od dzisiaj ćwiczymy tylko posłuszeństwo i chodzimy na kondycyjne spacerki. Kojec domowy został przyjęty z wdzięcznością, zewnętrzny jest na razie uważnie oglądany. Czasem, leżąc spokojnie na posłaniu, Ursa sprawia wrażenie, jakby słuchiwała się w siebie. Ciekawe, czy i na ile jest świadoma swego stanu. Bez wątpienia wie, że jest inaczej – widać to po jej zachowaniu. Do urodzenia się szczeniąt pozostało ok. 3 tygodnie.
***
25 kwietnia 2012
Mamy potwierdzenie USG – Riwendell jest w ciąży! Jeśli wszystko potoczy się szczęśliwie, na przełomie maja-czerwca będą maluchy 🙂
***
23 kwietnia 2012
Zdalyśmy egzamin PT2 :). Co prawda na ocenę nieco niesatysfakcjonującą – dobrą (178 pkt) – ale jest to „bardzo wysoka ocena dobra”, jak powiedział sędzia, a sędziował nie byle kto, bo p. Jacek Lewkowicz. Więc ocena dobra u niego – to dobra ocena. A przed nami wiele szans, by ją poprawić. Teraz niech sunia odpoczywa, wrzucamy na luz 🙂
***
***
29 marca 2012
RIWENDELL Traho została pokryta czeskim reproduktorem użytkowym HUCCI Zimni Romance.
Spodziewamy się szczeniąt o mocnej budowie i wybitnej pasji do pracy – odpowiednich do wszelkich dyscyplin sportowych oraz do pracy w charakterze psów służbowych (ratownictwo, straż, policja, ochrona itp.)
RIWENDELL Traho HUCCI Zimni Romance